Końca pecha nie widać...

Końca pecha nie widać...

Pech ciągle nas prześladuje. Po na prawdę dobrym spotkaniu w naszym wykonaniu, znów przegrywamy. Tracimy bramki na sam koniec spotkania. Gdy wyrównując wynik spotkania w 50 minucie, wydawało się, że to jest mecz naszego przełamania. Mieliśmy ku temu wyśmienite okazje. Jeśli jednak, nie potrafimy wepchnąć piłki do pustej bramki, to mamy problem. Następny mecz w Nowej Wsi, piątek godzina 11:00.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości